Od autorki: No więc, to już ostatnia część. Czytając komentarze, widziałam, że opowiadanie spotkało się z naprawdę ciepłym odbiorem, z czego bardzo się cieszę, bo naprawdę przyjemnie mi się je pisało. :)
Myślałam o jakimś dodatku do tego opowiadania, ale niczego nie obiecuję. Traktujcie ten rozdział, jako zakończenie tej krótkiej serii.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba! ^^
Od: Jiminie
Hej, Hyung. Tu Jimin. Mam nadzieję, że bezpiecznie wróciłeś do domu. Kawiarnia straci dużo pieniędzy, jeśli cię zabraknie.
Do: Jiminie
Wow Cieszę, się, że mam takiego przyjaciela, ty chciwy baristo.
Od: Jiminie
W każdym razie powiedziałeś, że jestem słodki, więc to w porządku, prawda?
Do: Jiminie
Nie przeginaj. Nie powinieneś mnie budzić tak wcześnie w niedzielę.
Od: Jiminie
Jest południe...
Do: Jiminie
No właśnie...
Yoongi wstał i przeciągnął się. Ruszył do kuchni przyrządzić sobie późne śniadanie i kawę, by chociaż trochę się rozbudzić.
***
Spotkali się na głównej ulicy, pełnej małych sklepów i budek z jedzeniem.
- Dokąd idziemy?
- Czy to ty nie powinieneś zdecydować, skoro mnie zaprosiłeś?
- ... Tak, myślę, że tak. - rozejrzał się i obrócił wokół własnej osi, kilka razy - Hyung, ja nie wiem. - zaskomlał.
- Po prostu się przejdźmy.
Skończyli w sklepie z ubraniami zbyt drogimi jak na kieszenie ich dwójki. Jimin wybierał ubrania, które pasowały do jego typu ciała, ale nie do wzrostu. Yoongi umierał ze śmiechu, siedząc przed przymierzalnią i obserwując, jak młodszy przymierza kolejną za dużą koszulkę, sięgającą mu do połowy ud. Czyż ten dzieciak nie jest uroczy?
Na prośbę Jimina zrobili sobie kilka zdjęć. Min udawał, że zupełnie mu się to nie podoba i zgodził się wyłącznie dlatego, że młodszy obiecał zapłacić za jedzenie. Jednak kiedy wstąpili do budki z tteokbokki, a Park poszedł złożyć zamówienie, Yoongi wysłał je sobie po kryjomu i ustawił jako tapetę. Czuł się jakby byli na prawdziwej randce i bardzo mu się ta myśl podobała.
Chodzili ulicami, dopóki te stopniowo nie zaczęły pustoszeć. Rozmawiali o wszystkim i o niczym, ponieważ ich rozmowy były proste i opierały się w dużej części na dokuczaniu sobie nawzajem, ale jednocześnie były bardzo swobodne. Nie przeszkadzała im nawet cisza.
- Hyung, czy mogę cię odwiedzić? - do jego uszu dotarł cichy, niepewny głos - Hoseok ma dzisiaj randkę z Tae, a ja nie chcę siedzieć sam.- Jimin nie patrzył w jego oczy, tylko na swoje palce, które wyginał w różnych kierunkach.
- Nie musisz się tłumaczyć - zaśmiał się - Możesz przyjść, kiedy tylko chcesz.
Yoongi naprawdę nie chciał jeszcze opuszczać tego dzieciaka, więc cieszył się, że młodszy sam wyszedł z inicjatywą i, że zrobił dzisiaj dostateczne porządki, aby móc przyjąć gościa.
***
Jimin siedział na podłodze w pokoju starszego i przerzucał kolejne strony w zeszycie Mina. Dookoła niego leżało pełno luźnych kartek, które już zdążył przeglądnąć.
- Hyung.... Napisałeś to wszystko?!
- Myślę, że tak. To mój charakter pisma.
- Jesteś niesamowity! Mogę usłyszeć, jak rapujesz?
- Pewnego dnia, być może. Musisz zasłużyć na ten przywilej.
Jimin nadymał policzki, ale zaakceptował swój los. Przechadzał się wolnym krokiem po pokoju, przyglądając różnym rzeczom, w końcu podszedł do łóżka i rzucił na nie.
- Mhm...jak wygodnie. Teraz rozumiem, dlaczego spędzasz tu pół dnia.
Yoongi usiadł obok niego. Co ten chłopak sobie myśli? Wskakiwać ot, tak do czyjegoś łóżka. Młodszy miał przymknięte oczy i romarzoną minę. Jego brązowe, rozrzucone po poduszce, włosy, wyglądały tak miękko, że miał ochotę zanurzyć w nich swoje palce. Jimin starał się zignorować, przeszywający go na wskroś, wzrok starszego. Uniósł oczy i napotkał intensywne spojrzenie Yoongiego. Przygryzł wargę, niepewny, o co może mu chodzić.
- Mam coś na twarzy, Hyung? - próbował zażartować, aby trochę rozluźnić tę ciężką atmosferę, która właśnie zapanowała,
- Park Jimin.
- Tak?
- Czego ty ode mnie chcesz? Dlaczego mi to robisz? - Jimin zamarł, przełykając nerwowo ślinę. Chciał odwrócić swój wzrok, ale Yoongi mu nie pozwolił, chwytając jego brodę.
Nachylił się niżej, by wyszeptać wprost do ucha młodszego:
- Lubisz mnie, Jiminie? - objął twarz chłopaka dłońmi, badając jej kształt i głaskając kciukami jego policzki.
Jimin wydał cichy odgłos, który brzmiał trochę jak jęk, a może była to próba mówienia, ale Yoongi miał już dość czekania. Jego cierpliwość właśnie się skończyła.
- Mam nadzieję, że tak. Bo ja ciebie bardzo.
Yoongi przycisnął swoje usta do ust Jimina i usłyszał kolejny dziwny dźwięk, który, prawdę mówiąc, bardzo mu się spodobał. Oplótł młodszego ramionami w pasie i przyciągnął bliżej siebie.
- Ja też cię lubię, Hyung. Bardzo. - wyszeptał młodszy i znowu połączył ich usta, umieszczając swoją rękę na karku starszego.
Pocałunek był delikatny i miękki. Yoongi całował usta chłopaka, jakby chciał posmakować słów, które ten przed chwilą wypowiedział. O dziwo, to Jimin był tym, który pocałunek pogłębił, przejeżdżając językiem po wargach starszego i przygryzając je delikatnie. Min uśmiechnął się, wciągając chłopaka na kolana, a ten zagłębił dłonie w jego miękkich, blond włosach. Kiedy pocałunek stał się zbyt szalony, niechlujny i zbyt intensywny, Yoongi się odsunął. Park nie zrozumiał tego gestu i dalej zostawiał mokrą ścieżkę z pocałunków na szczęce starszego.
- Jiminie - ostrzegł go, cięższy niż zwykle, głos.
Możecie go nazwać tandetnym, staruszkiem lub po prostu idiotą, jednak chciał, aby na ich pierwszej randce wszystko było słodkie i proste. Trzymanie za rękę, kilka leniwych pocałunków. Chciał trzymać Jimina w ramionach, czuć jego zapach, ciepło i dotyk. Chciał sprawić, aby chłopak czuł się przy nim bezpiecznie. Co więcej, chciał, aby Park Jimin był tylko jego.
- Mój. - wymruczał, przytulając chłopaka i ukrywając głowę w zgięciu jego szyi. Umieścił tam kilka motylich pocałunków. - I masz o tym, do cholery, nie zapomnieć, dobrze?
Jimin uśmiechnął się. To było takie urocze. Min Yoongi był taki słodki. Przejechał palcami po jego blond kosmykach, ciągnąc delikatnie. Chwycił twarz starszego w dłonie, składając delikatny pocałunek na jego czole.
- Tak, Hyung. Wiem. Tylko Twój.
Szkoda, że już koniec...
OdpowiedzUsuń" Chłopak od" (to błąd mojego komputera? czy tu czegoś brakuje?)
Baaardzo mi się podobało :)
Tak słodko, miło i przyjemnie :D
Weny~~
Poprawiałam ten rozdział na tablecie, więc możliwe, że to przez niego haha
UsuńNie lubię używać tableta do pisania czegokolwiek, bo strasznie dużo błędów się pojawia, a zdania niekontrolowanie przemieszczają, nie polecam >.<
Bardzo dziękuję ^^
Ty już wiesz, że zakochałam się w tym opowiadaniu! <3 Było cudowne i w sumie to cieszę się z zakończenia, znaczy mogłabym je czytać godzinami, ale takie zakończenie jest cudowne! <3 Nie umiem ładniej skomentować ;;
OdpowiedzUsuńDużo weny kochana! ;*
Dziękuję za całą Twoją miłość do tego opowiadania ^^
UsuńWena bardzo się teraz przyda (i czas też)~~ :)
Jezus, jakie krótkie, a ostatnia część.
OdpowiedzUsuńmusiałam poodychać chwilę przed przeczytaniem, wiesz
bo yoongi taki piękny jeju
OKEJ, NAJPIERW WYPISZĘ BŁĘDY, KTÓRE WYCZAIŁAM, ALE NIE WIEM, CZY MI SIĘ TO UDA, BO JESTEM ROZEMOCJONOWANA FLUFFOWO
zjadłaś "a" w "porządki", ale nigdzie indziej literówek
i jeszcze:
" ukrywając głowę w zgięci jego szyi." - zgięciu
i jeszcze
"- Jiminie - ostrzegł go, cięższy niż zwykle, głos.
Chłopak od"
i tutaj urywasz zdanie i nie wiem, co ty tam chciałaś dopisać czy ten... ANIE POCZEKAJ, MUSIAŁAM ODŚWIEŻYĆ STRONĘ X'D gapa ze mnie no pacz
żadnych nie znalazłam więcej błędów, for that matter
+ jak super dopasowałaś, że zdjęcie serduszkowe chima i yoongiego awhhh </3
oKEJ
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
yoonmin stahp
yOONMIN PLS
ok, koniec, chyba mnie coś wciągło jednak
tak trochę
i don't hate it
sĄ TACY UROCZY JEJU T-T Kocham to, jak opisałaś charakter Yoongiego. Bardzo ładnie to widzisz.
Mój ulubiony fragment z całej tej serii to ich rozmówki w kawiarni. Są po prostu tak śmiesznie i dobrze opisane :')
Bardzo ładna seria. StwORZONA Z SERCEM.
I czekam na więcej prac, co nie c:
Zaraz zabieram się za poprawienie błędów
UsuńTe ich rozmowy w kawiarni też mi się najlepiej pisało XD
Miałam bardzo dobry humor, pisząc je haha
Dziękuję~~ ^^
Depresja i smutek w ogóle, bo już nie mam co u Ciebie czytać, chlip chlip. ;-;
OdpowiedzUsuńAch, ten motyw jest przecudowny. Ten z konkretną kawą, baristą i studiami. Jimin tak ładnie reagował na Yoongiego, w ogóle to było prześwietne kiedy tak sobie dogryzali! Chyba moje ulubione fragmenty opowiadania były wtedy, gdy tak sobie rozmawiali uroczo w kawiarni.
Te rozmyślania Mina były naprawdę super napisane, kiedy doszło do niego, że się zakochał. Tak, panie Min Yoongi, trafiła się strzała amora! I chodzi to o wszechmocnego Park Jimina, strzeż się, bvahahaha XD
Tyle miłości, tak słodko ♥
Zdecydowanie możesz napisać jakiś dodatek! Jestem jak najbardziej za. <3
Oni są razem tacy fab, omg...
Weny życzę!! I pozdrawiam.
Malffu xx
PS. Czekam na nexty, ok ;-;
Było tak szybko nie czytać haha
UsuńPrzemyślę ten dodatek, ale nic nie obiecuję xD
Dziękuję ^^