Od autorki: Ciężko mi idzie to opowiadanie, oj ciężko (chyba nawet to widać), ale będę wytrwale pisać i obiecuję, że następny rozdział będzie lepszy. Jako, że chciałam też dodać ten rozdział jak najszybciej, opisałam głównie akcję, która dzieje się dość szybko, ale nie chciałam rozbijać tego na więcej części.
Szczerze, niezbyt mi się podoba. T.T
- To jest twój pokój.
Hoseok rozejrzał się po niedużym pomieszczeniu. Pod oknem znajdowało się biurko, obok niego łóżko przykryte niebieską narzutą i komoda, a po przeciwnej stronie duża szafa. Nie było tu zbyt wielu rzeczy, jednak nie przeszkadzało mu to.
- Dzięki Joonie.
- Nie ma problemu.
- Nie...Chodzi mi o to, że...przyjąłeś mnie tutaj, pomimo tego, że mieszkasz z Jinem i no...pomogłeś mi znaleźć szkołę...
- Dobra, skończ. - Namjoon objął chłopaka ramieniem, czochrając jego włosy - To nic takiego. Jesteś moim przyjacielem, prawda? Znamy się całe życie.
Chłopcy uśmiechnęli się do siebie. Nie potrzebowali mówić nic więcej, aby się zrozumieć.
- Chodźmy, Jin zrobił obiad. Tylko pamiętaj, nawet jeśli nie będzie ci smakować, to go pochwal. Bo inaczej nie obiecuję, że zostaniesz tutaj na dłużej.
W drodze do kuchni wybuchnęli śmiechem, ignorując pytania zdziwionego Jina.
Hoseok stał przed wielkim nowoczesnym budynkiem. To tu miał zacząć swoje studia taneczne.Był tak podekscytowany pierwszymi zajęciami, że nie mógł zasnąć. Całą noc obracał się z jednej strony na drugą, myśląc o zajęciach i nowych układach, których będzie się uczył.
Ruszył w stronę Uniwersytetu, próbując odnaleźć klasę. Przemierzał korytarze, na ścianach których wisiało pełno zdjęć tancerzy, plakatów informujących o różnych konkursach i występach. Mijał wiele osób w różnym wieku i uśmiechał się do każdej z nich. Niektórzy odpowiadali uśmiechem, a inni patrzyli na niego zdziwieni, jednak nie przejmował się tym. Nic nie może zniszczyć tego dnia!
Zajął miejsce w sali i czekał na rozpoczęcie zajęć, nerwowo stukając palcami o blat ławki.
- Hej. Mogę usiąść obok?
Hoseok odwrócił się po usłyszeniu czyjegoś głosu. Jego właścicielem okazał się średniego wzrostu chłopak. Miał czerwone włosy, a jego oczy zniknęły, kiedy się uśmiechał.
- Jasne.
- Jestem Park Jimin. - przedstawił się i zajął miejsce.
- Jung Hoseok.
- Jak ci się podoba szkoła? Bo mi bardzo. Już nie mogę się doczekać pierwszych zajęć. Już mam ochotę ruszyć do sali i zacząć tańczyć.
- Ja też.
Chłopcy szybko znaleźli wspólne tematy do rozmowy. Przegadali wszystkie przerwy pomiędzy wykładami i już po pierwszej lekcji wymienili się numerami telefonu. Hoseok nie mógł uwierzyć, że w końcu spotkał kogoś, kto kochał taniec tak samo jak on.
Hoseok wrócił do mieszkania, w którym czekał na niego, bardzo ciekawy widok. Zaraz obok wejścia do kuchni, Jin został przyparty do ściany przez Namjoona, który atakował jego usta. Starszy jakoś specjalnie nie narzekał na ten atak, bo jego ręce zaczęły wkradać się pod koszulkę chłopaka.
Jung nie wiedział jak daleko to może zajść, więc postanowił przerwać im tą intymną chwilę. Odchrząknął głośno.
Pierwszy opamiętał się Jin, który odepchnął Namjoona, poprawiając włosy i... różowy fartuch.
- O Hoseok, już jesteś? Obiad będzie zaraz gotowy - powiedział szybko i cały czerwony schował się w kuchni.
- Dlaczego? - zaskomlał jego przyjaciel, patrząc na niego jak jak zbity pies. - Nie mogłeś wrócić za pół godziny?
- Wybacz Joonie, zawsze mogę wyjść.
-Nie słuchaj tego głupka. - usłyszeli Jina - Obiad na stole
To nie był pierwszy i ostatni raz, kiedy Hoseok przyłapał swoich współlokatorów w jednoznacznych pozach, czy momentach. Czasami musiał zasypiać z słuchawkami na uszach, pomimo że starali się zachowywać cicho. Przynajmniej tak twierdzili.
Po tygodniu był tym zmęczony, ale po 2 miał tego dość. Wiedział, że to nie wina jego przyjaciół, to on zamieszkał u nich, a nie na odwrót, jednak było to bardzo męczące i krępujące. Postanowił, że poszuka czegoś dla siebie. Jakiejś małej kawalerki lub pokoju w akademiku.
W sobotę postanowił się wyluzować i odpocząć po całym tygodniu. Jimin zaproponował wyjście do klubu, który niedawno znalazł. Spotkali się o 20 przed budynkiem, który Hoseok już znał.
-Myślę, że ci się spodoba. Muzyka jest niezła, dużo miejsca do tańca i co tydzień odbywają się występy na żywo.
- Byłem tu 2 tygodnie temu. Zaraz po przyjeździe do Seulu.
- Naprawdę?
- Tak, mój przyjaciel tu występuje. Dzisiaj najprawdopodobniej też tu jest. - Hoseok westchnął. - A liczyłem, że odpocznę od nich.
- Jeśli chcesz, możemy pójść gdzie indziej. - zaproponował Park.
- Nie, jest w porządku. Chodźmy.
Pomimo dość wczesnej godziny, w klubie znajdowało się już sporo osób. Niektórzy tańczyli, a inni byli zajęci rozmowami i piciem przy stolikach. Muzyka wydobywająca się z głośników, napierała na Hoseoka z każdej strony, sprawiając, że miał ochotę tańczyć. Spojrzał na Jimina, który chyba myślał o tym samym, bo chwycił go za rękaw koszuli i pociągnął na parkiet.
Już po chwili ich ciała falowały do rytmu. Hoseok czuł się świetnie! Tłum ludzi, głośna muzyka i ruchy ciała idealnie z nią zsynchronizowane. To było jego miejsce! To tu czuł się wolny. Czuł się sobą. Skupił się na krokach zapominając na chwilę o męczącym tygodniu.
Nagle przed oczami mignęła mu znajoma blond czupryna.
Nachylił się do Jimina, próbując przekrzyczeć muzykę.
- Zaraz wrócę.
Ten tylko pokiwał głową, nie przestając tańczyć.
Hoseok ruszył do baru, przy którym kolejny raz zobaczył znajomą postać.
Yoongi siedział na wysokim krześle i popijał jakiegoś kolorowego drinka.
- Cześć, Hyung.
- O, Hoseok, co tu robisz? Przyszedłeś z Namjoonem? - spojrzał na niego zaskoczony, rozglądając się. - Siadaj.
- Nie, ze znajomym ze studiów. Joonie też tu jest? - zapytał, rozglądając się.
- Nie, dzisiaj nie występuje, więc myślałem że przyszedł z tobą. Jak się bawisz?
- Jest świetnie! Uwielbiam tańczyć, takie miejsca to dla mnie jak raj. - uśmiechnął się szeroko.
- Prawda, wspominałeś coś o studiach tanecznych. To co u ciebie?
- Na studiach w porządku.Treningi i układy są ciekawe, a nauczyciele doświadczeni i wymagający. Nie mam na co narzekać. No może jest jedna rzecz... - Hoseok skrzywił się lekko.
- Jin i Namjoon?
- Skąd wiedziałeś?
- Zanim nie znalazłem swojego mieszkania, przyjęli mnie na jakiś czas - Yoongi uśmiechnął się krzywo na samo wspomnienie - Wytrzymałem tydzień. Te gołąbki nie potrafią się od siebie oderwać.
- To prawda, oni...
Nagle Hosesok poczuł czyjąś rękę na swoim ramieniu. Odwrócił się i zobaczył Jimina.
- Miałeś za chwilę wrócić.
- Wybacz. Zagadałem się. Usiądź.
Jimin zajął miejsce obok Junga, patrząc pytająco na Sugę, który nie zwrócił na niego szczególnej uwagi. Kończył powoli swojego drinka.
- To jest Min Yoongi, a to Park Jimin. - Hoseok przedstawił ich sobie.
Park ukłonił się lekko, na co blondyn tylko skinął głową.
- Hyung, właśnie mi opowiadał, o swoich doświadczeniach z Namjoonem i Jinem jako współlokatorami.
- Hyung? - zdziwił się Jimin. - Jesteś starszy?
Przecież ten blondynek nie wyglądał nawet na 18 lat. Zresztą Park dał mu 20, tylko dlatego, iż wiedział, że nieletnich tu nie wpuszczają.
- Mhm. Hoseok przecież też jest od ciebie starszy.
- Co? - teraz Jimin był już w szoku.
- Jesteś na 1 roku studiów. Hoseok też, ale tylko dlatego, że zmienił szkołę i zaczął od początku. Więc zakładam, że jesteś rok młodszy.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś. Zwracałem się do ciebie bez form grzecznościowych. - Jimin nadymał policzki, krzyżując ręce.
- Po prostu nie lubię tego. Pomyślałem, że skoro razem studiujemy, możemy trochę pominąć te wszystkie formalności.
- W porządku, hyung, ale od teraz mówmy poprawnie. - Jimin chwycił go za rękę - Idziemy tańczyć?
- Znaczy.. Nie dokończyłem rozmowy...
- Idźcie - Yoongi machnął ręką - Ja i tak mam zaraz występ. Spotkamy się po nim.
Jimin i Hoseok oddalili się, ruszając na parkiet i od razu zniknęli w tłumie.
Min zostawił pusty kieliszek i poszedł się przygotować.
Nie podobał mu się ten cały Park. Jak Hoseoka polubił, tak Park mu nie podchodził. Kleił się do Junga, nawet się z tym nie kryjąc i jakby tego było mało, to jeszcze pomijał formy grzecznościowe! Co on sobie myśli?!
Dzieciak, pomyślał, patrzył na mnie tak jakbym miał mu zabrać Hoseoka.
Yoongi prychnął pod nosem , odetchnął głęboko, wyrzucił wszystkie myśli zaprzątające mu głowę i wszedł na scenę, oddając się temu, co tak kocha.
Hoseok znowu z zachwytem oglądał rapującego Sugę. Mógłby to robić cały czas i by mu się nie znudziło. Min był po prostu niesamowity.
- Jest całkiem niezły. - usłyszał głos Jimina.
- Jest fantastyczny! Jestem jego fanem. - powiedział dumie Hoseok.
- Skąd go znasz?
- Oglądałem wszystkie dostępne filmiki z jego występami, a potem przedstawił mi go Joonie. To prawie jak spełnienie marzeń.
Park spojrzał na Hoseoka, który zafascynowany oglądał występ. Był tak skupiony, na blondynie, że nawet nie zauważył, że Jimin większość czasu go obserwował. Chciałby, żeby Hoseok poświęcił trochę uwagi jemu. Spodobał mu się od razu, gdy zobaczył go w sali na Uniwersytecie i się z tym nie krył. Zaprosił go na tą imprezę, licząc że zbliżą się do siebie. Czemu więc musieli spotkać tego blondyna, któremu Jung poświecił całą swoją uwagę? Nie miał ochoty dłużej tu siedzieć.
Westchnął i przejechał ręką po włosach.
- Hyung, występ się skończył i już po północy, zbieramy się?
- W porządku, chciałem pożegnać się z Yoongim, ale gdzieś zniknął.
Ruszyli w stronę wejścia, przy którym wpadli na, również wychodzącego, Mina.
- Oh..Hyung. Świetny występ! Zresztą jak zawsze.
Yoongi uśmiechnął się, właśnie dlatego polubił Hoseoka. Zawsze wiedział co powiedzieć.
- Dzięki. Już wychodzicie? Mam dla ciebie propozycję.
- Co? Jaką? - zaciekawił się Jung.
- Wiem jaki ciężkie jest życie z Jinem i Namjoonem, więc proponuję byś wprowadził się do mnie. Przynajmniej na jakiś czas.
Hoseok otworzył szeroko oczy i buzię ze zdziwienia, podobnie jak Jiminn, jednak Jung szybko się opanował i uśmiechnął szeroko.
- Ratujesz mi życie, Hyung. A przynajmniej moje wrażliwe oczy.
Już chciałam krzyczeć, że czekam na jakąś twoją pracę, a tu proszę, nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńMoże i trochę widać, że to opowiadanie nie idzie ci tak lekko, ale mi i tak bardzo się podoba. Monsterek i Jin tak obmacują się przy Hope, no nie ładnie chłopaki. Przynajmniej Hopi zamieszka z Sugą! Jejć XD Ale jak Jimin to zniesie? Chyba będzie musiał zamordować Yoongiego ;c
Czekam na kolejne twoje prace <3 Uwielbiam cie i życzę dużo weny ;)
Dziękuję, twój komentarz jest taki miły, a ta praca taka straszna xd
UsuńOh z Jiminem i Sugą jeszcze nic nie wiadomo XD
Idzie opornie, bo mam pomysł na coś innego, co już się pisze, więc poczekaj jeszcze :D
zjadłaś 'm' w "Jesteś moim przyjaciele" c:
OdpowiedzUsuńoczywiście, że będzie smakowało i nie będzie musiał kłamać!
biedny zagubiony Jin XD
co to za ship tu wciskasz?
albo i nie
zobaczymy ^^
i w ogóle tak się miło czyta, że tak mu tam fajnie i przyjemnie, u know
NAMJIN!!!
taktaktaktak
pięknie
jaka rodzinka, omg XDD
mama Jin ofc
i zamieszka z Jiminem?
oh nice
"- Jeśli chcesz możemy pójść, gdzieś indziej. - zaproponował Park.
- Nie, jest w porządku. chodźmy."
tu też trochę interpunkcja, ale wiem, że to przypadkiem (klawiatury są przeciwko nam) i strasznie źle się czuję, że Ci pokazuję ;-;
i potem trochę niżej, Jimin chyba się odmienia (?)
biedny Yoongi pewnie ma traumę XDD
oh, jaki Hoseok skromniutki :'))
no i fakt, Suga nie wygląda na takiego starucha, supi, że to wytknęłaś
jak już Yoongi ich puścił, to niżej zgubiłaś "i" w Jiminie
oj Suga, Suga, zazdrośniku
OJ, JIMINIE, TY ZAZDROŚNIKU
co to za jakieś
a Hope zaraz pozna kogoś trzeciego
i jego uszy też ratuje XDD
sorry Jimin, nie uda Ci się
weny!
Dziękuję, za te błędy, zaraz poprawię ^^
UsuńSłowniki w telefonach są przeciwko nam
Dziękuję, wena się przyda bo na to opowiadanie totalnie ją straciłam T.T
*głośne krzyki z oddali*
OdpowiedzUsuńmY SHIP IS FUCKIN SAILING
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
KOC◃┆◉◡◉┆▷HAMCIĘKOC☆(❁‿❁)☆HAMCI(☉‿☉✿)ĘKOCHAMCIĘ
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Pomimo, że większość to akcja i że są błędy czasami i tak ni w pic ni w cyc, jA CI WSZYSTKO WYBACZAM
YOONSEOK
TAK
...
excuse me jimin, ale wyjdź
i nie wracAJ YOONSEOK IS SAILING
Uuuuuuu yas ◃┆◉◡◉┆▷
Okej. Okej.
*głęboki wdech i wydech*
Znam ten uczuć, gdy tracisz wenę. Znam go. Boli on. Ale dałaś radę, ej!
Akcji może i dużo, ale taki masz sposób pisania, wolisz akcjowo, nie opisowo. Nie ma w tym nic złego ^o^
jak nie masz weny, to napisz coś, na co masz wenę akurat
jA PRZECZYTAM WSZYSTKO
SZYSTKO
●ᴥ●
uuuuu, suga, uuuuu
zazdrosny jest, sam nie wie, nawet czemu... tłumacz sobie, yoongiś, tłumacz
Powtórzenie wyłapałam z "zawsze". Kiedy po występie Hoseok wita i chwali Mina. Takie małe, ale wiesz, poprawić można, ulepsza tylko opowiadanie c:
i z tego, co się dowiedziałam, to piszesz na telefonie T-T
ten uczuć też znam
boli
zwłaszcza w zimę, jak kostnieją palce na przystanku x'DD
aLE OKEJ, ZESZŁAM Z TEMATU!!!!!11
Namjin.
NAMJIN.
yaaaaaaaaaas.
przez Ciebie już sama nie wiem, co shipuję bardziej x'D
achhhhhhhhh, hoseokieeee... taki wierny fan ♥ jejusiu, jak go cudownie przedstawiłaś.
czysta radość i szczęście.
dZIĘKUJĘ
zrobiłaś mi normalnie wieczór, i noc, i jutrzejszy dzień
wenywenyweny życzę ;u;
Myślę, że na następny rozdział poczekasz, chyba, że wena mi wróci xd
UsuńPisanie na telefonie to zło, nie polecam
Ale mimo wszystko cieszę się, że ci się podobało :)
Kiedy nowy rozdział? ^^
OdpowiedzUsuńBardzo dobre pytanie, na które niestety nie znam odpowiedzi xd
UsuńWena na to opowiadanie mnie opuściła, ale postaram się nad tym popracować :)
Smuteczek jak zobaczyłam, że to zawiesiłaś, ale zaraz mi na ryjek wskoczył duzy smajl, bo w informacjach widnieje tytuł tej rozdziałówki z dopiską"30%". ♥ Kc.
OdpowiedzUsuńLove love, ja czekam na kolejny rozdzialik, oki?
Nie mam zbytnio co skomentować, bo króciutkie to na razie i akcja nie zdążyła się jeszcze zbytnio rozwinąć... Dlatego we are still waiting for next~~
+ YoonSeok zawsze na propsie! Kocham ten pairing, Jiminowi możesz podrzucić Jungkookiego, serio się nie obrażę. ;-;
Weny!!
Malffu xx
Mam już nawet więcej niż 30%, ale chciałabym napisać tak ze 2-3 rozdziały do przodu, zanim dodam, więc jeszcze trochę poczekacie T.T
UsuńWspieraj Yoonseoka, bo wszystko może się zmienić ;)
Dziękuję~~