sobota, 5 grudnia 2015

Sweet Like Honey



Paring: VHope
Gatunek: fluff
Od autorki: Kkul znaczy miód, dodałam "ie", żeby to jakoś uroczo brzmiało.(Tak jak Jimin - Jiminie, łapiecie?). Są tu fanki szczęki Hoseoka? Bo ja ostatnio umieram T^T
Btw czytacie smuty? Zastanawiam się, czy nie rozwinąć swoich prac. (???)


 Taehyung siedział w poczekalni, trzymając Kkulie na kolanach, zastanawiając się, dlaczego wszystko tak długo trwa. 
 Bardzo się martwił, więc trochę mu się spieszyło.
Wszystko zaczęło się rano. Po przebudzeniu, wszedł do kuchni i gdy zastał miskę z wciąż niezjedzoną karmą, tak jak ją zostawił 2 dni wcześniej, wiedział, że coś jest nie tak. Kkulie nigdy nie zostawiała pełnej miski, jedzenie znikało zaraz, gdy tylko się w niej pojawiło. Więc nie czekając dłużej zarejestrował psa do weterynarza i właśnie czekał na swoją kolej.
- Kim Taehyung.
 Nie był w tej klinice pierwszy raz, jednak weterynarza, który go zawołał, widział po raz pierwszy. Ale już wiedział, że nie zapomni go szybko.
 Był wysoki, może parę centymetrów wyższy od niego, miał czarne włosy, piękny, promienny uśmiech, którym obdarzył Taehyung, gdy ten tylko wszedł do gabinetu i duże czarne oczy, przez które przypominał mu szczeniaka. A Taehyung kochał psy.
 Kim skarcił się w myślach, za zbyt długie przyglądanie się lekarzowi. Jego pies jest chory, a to jest dużo ważniejsze.
Nawet jeśli weterynarz jest słodki...i ma ładnie zarysowaną linię szczęki.
Położył Kkulie delikatnie na stole i patrzył z rozpaczą, jak suczka zwija się w kłębek.
- Jak masz na imię, słodziaku? - usłyszał głos lekarzy, który stanął obok. 
Odwrócił się do niego, krzywiąc się.
- Taehyung, ale to chyba nie najlepsza pora na... - powiedział zanim przerwał i zrozumiał, że weterynarz mówi do psa. Zaczerwienił się ze wstydu, odpowiadając - Ma na imię Kkulie, niedawno skończyła rok.
- Oh...Jest jeszcze szczeniakiem - weterynarz pochylił się nad psem, głaskając delikatnie i przejeżdżając nosem po jego głowie.
 Taehyung nie mógł oprzeć się wrażeniu, że to trochę dziwne, ale może to nowa technika obchodzenia się z pacjentem. Wzruszył tylko ramionami.
Weterynarz w końcu się wyprostował, nadal głaskając szczeniaka po futerku.
- Jestem doktor Jung, ale możesz mówić Hoseok.
 Hoseok obdarzył Kima kolejnym uśmiechem ukazując wszystkie idealnie proste i białe zęby. W jego oczach migały wesołe iskierki, przez co Kimowi znowu przypominał szczeniaka, który czeka, aż ktoś się z nim pobawi.
- Um...w porządku. - powiedział niepewnie i obserwował jak Kkulie liże rękę weterynarza.
Pierwszy raz widział by tak szybko kogoś polubiła.
- Więc w czym problem?
 Taehyung zdziwił się nagłym rzeczowym tonem Hoseoka, jak z przyjaznego, uroczego nieznajomego mógł przejść w tryb profesjonalnego weterynarza tak szybko? 
- Nie je od kilku dni - wyjaśnił - i zazwyczaj jest bardzo żywa, a ostatnio tylko leży, wstając gdy to jest konieczne.
- Skoro sam zauważyłeś zmianę zachowania, coś musi być na rzeczy. Zmieniłeś jej może ostatnio karmę? Lub dałeś coś nietypowego do jedzenia?
 Taehyung zmrużył oczy. Jak ten mężczyzna śmie sugerować, że podałby swojemu ukochanemu psu, coś dziwnego do jedzenia. Kupuje najlepszą karmę dla psów na jaką może sobie pozwolić.
 Hoseok zdał sobie sprawę, że palnął coś, co nie spodobało się właścicielowi psa. Odchrząknął i przejechał dłonią po brzuchu Kkulie.
- Być może to tylko alergia lub lekkie zapalenie. Zrobimy prześwietlenie, aby upewnić się czy nie połknęła czegoś przez przypadek.
 Hoseok wezwał pielęgniarkę i zabrał suczkę na badania.
 Taehyung usiadł na krześle znajdującym się w rogi pomieszczenia . Bawił się nerwowo palcami i co chwilę poprawiał grzywkę. Słowa weterynarza sprawiły, że coś ścisnęło go w żołądku. Tak bardzo bał się, że coś może stać się Kkulie. Odkąd dostał suczkę, byli nierozłączni. Nie wyobrażał sobie, że mógłby stracić przyjaciółkę, którą się dla niego stała.
- To nic poważnego. Łagodne przeziębienie. - powiedział Hoseok wchodząc do gabinetu ze szczeniakiem na rękach - Przepiszę antybiotyki, które powinny pomóc w ciągu kilku dni. Do tego czasu upewnij się, że będzie piła dużo wody i jadła łagodne pokarmy.
 Taehyung uśmiechnął się szeroko, słysząc słowa weterynarza. Odebrał z jego rąk psa, przytulając delikatnie do siebie. 
- Przy okazji - odezwał się Jung, wybierając z szafki odpowiednie lekarstwa - Myślę, że to naprawdę słodkie, że nazwałeś ją "miód".
 Taehyung zaczerwienił się.
- Ja...nazwałem ją tak, bo... -wyjąkał - bo jak była młodsza, to była trochę jaśniejsza i no...przypominała mi miód i to miało jakiś sens.
 Hoseok zaśmiał się głośno, ale w tak bardzo przyjemny sposób, że Kim przez chwilę zastanawiał się, czy w szkole weterynaryjnej uczą jak być uroczym i oczarowywać ludzi uśmiechem, bo jeśli tak, to Jung na sto procent zdał tą klasę.
- Nie martw się Taehyung. Myślę, że to dobre imię dla niej. Urocze, tak jak jak jej właściciel.
 Rumieniec na jego twarzy pogłębił się jeszcze bardziej, a jego oczy otworzyły szeroko. Czy takie jawne podrywanie było w ogóle dozwolone? Taehyung nie był pewien.
 Hoseok sięgnął po długopis i naskrobał coś na kawałku papieru podając Kimowi.
- Tu jest recepta na pigułki przeciw zapalne. Rozgnieć je i umieść w dowolnym jedzeniu lub dodaj do wody raz dziennie przez następne 5 dni. Jeśli nadal nie będzie jeść, wróć do kliniki. W porządku?
Taehyung pokiwał głową w milczeniu. Cieszył się, że Kkulie szybko się polepszy, ale nie mógł nic poradzić na to, że zrobiło mu się smutno, że czas z Jungiem powoli się kończy.
- Dziękuję Hoseok - wymamrotał i skierował się do drzwi. 
 Miał już je otworzyć, jednak ręka, która nagle pojawiła się na jego ramieniu, go powstrzymała. Odwrócił się i zobaczył uśmiechniętego Junga trzymającego kolejny mały kawałek papieru. 
- Nie jestem upoważniony do przepisywania recept ludziom - powiedział, a w jego oczach zamigotały psotne iskierki - ale to tylko mój numer, więc powinno być w porządku.

 Podczas drogi do domu, Taehyung co chwilę całował Kkulie i to na pewno nie dlatego, że pomogła mu zdobyć randkę z seksownym weterynarzem. 


Sorki, musiałam XD

A tu takie bardziej do tematu one shota:

13 komentarzy:

  1. Aww~ totalnie urocze~ *w*
    Co prawda nie jestem fanką szczęki Hobiego, bo moimi biasa mi są TaeTae, Jin i -zwłaszcza swagger Yoongi, ale bardzo podoba mi się opcja rozwinięcia prac~ zdecydowanie czytałabym smuty^.- (chyba nie ma gatunku, którego bym nie czytała xp)

    Weny!
    Kiri

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to możliwe mieć w BTS biasa? xD
      Cieszę się, że ktoś by je czytał, więc zacznę coś w tym kierunku robić ;)
      Dziękuję ^^

      Usuń
  2. TaK BOŻe TaK
    za dużo dzisiaj słodkości w moim życiu
    tak fluffowo, że aż cukrzyca, damn
    patrz, jak się zgrałyśmy
    vhope to moje pierwsze otp ever
    nawet jak ARMY nie byłam to z nimi filmiki oglądałam x'D to rak wiem
    Taehyung i jego miłość do psów egzystuje na takim poziomie co ja i moja miłość do kotów
    so i feel u taetae
    uwielbiam takie au!fanficki ;u; praktycznie wszystko można napisać!
    i podziwiam kreatywność.
    moim zdaniem, bardzo dobrze ujęłaś ich osobowości. Taeś taki zmartwiony o piesełeła ;u; A Hoseok... no, to Hoseok, ok.
    PACZCIE, JAKI SMOOTH HOSEOK, ŁAŁ. SERIO X'D
    Było kilka tam literówek. Literek pozjadanych. Przy włosach Hoseoka na początku. I przecinka zabrakło tam gdzieś, drobne błędy, nikt nie zauważy nic, ćśćś.
    ehhhhh, dlaczego weterynarz mojego psa to nie Hoseok?? pls?>??
    BARDZO NIE FAIR
    *wgryza się ze złością w pierniczka*
    O! A propo pierniczków- święta idą, szykujesz coś może? Świątecznego coś?
    c:
    aha.
    "Kim przez chwilę zastanawiał się, czy w szkole weterynaryjnej uczą jak być uroczym i oczarowywać ludzi uśmiechem, bo jeśli tak, to Jung na sto procent zdał tą klasę." - tym wygrałaś moje serce. amen *głos hoziera*
    tym gifem na końcu też T-T VHOPE WHY U DO DIS
    czytam aż za dużo smutów jak na swój wiek
    amen, pisz je, potrzebuję ich więcej po polsku, po ingliszu wszystko przeczytałam x'DD *smutne życie*
    MIŁEGO ŻYCIA I WENY~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i coś szukuję, ale tylko może XD
      Każdy weterynarz powinien kończyć szkołę, którą skończył Hoseok hahah
      Co do smutów, to coś się wymyśli
      Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  3. Jeju jakie to było słodkie <3 I w końcu coś dodałaś ;* Miałam wielkiego banana na twarzy jak to zobaczyłam XD
    Tae ma słodkiego pieska, którego nazwał miód, to jest takie hmm.. słodkie. I Hopi weterynarzem. Nie wiem czy oddałbym mu pod opiekę swojego pieska.. W sumie to żeby dostać jego numer to czemu by nie XD
    Krótkie to był, ale bardzo mi się podobało ;)
    Czekam na kolejne pracy i dużo, dużo weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że czytam smuty i jak rozwiniesz jakieś prace to będę bardzo zadowolona ;)

      Usuń
    2. O której ty chodzisz spać? XD
      Weterynarz Jung jest wbrew pozorom odpowiedzialny (właścicielem psa też się zajmie)
      Widzę, że wszyscy smuty by czytali, więc biorę się do pracy hahaha
      Dziękuję <3

      Usuń
    3. Ej no ja cierpię na bezsenność ;; I tak! Idź pisać bo ja chcę twoje prace!! <3

      Usuń
  4. To było takie urocze. Ten miód. I ten weterynarz. Aż Zachciało mi się miodku... Już wiem co zjem na śniadanie.
    Ale mimo że to było takie urocze... nigdy w życiu nie dałabym Hopeowi moich zwierząt... Jeszcze by się zakochały i mnie zostawiły ;-; wtedy to mi by się przydał weterynarz. Thu! Lekarz. Jakiś przystojny lekarz...
    No nic.
    Pozdrawiam i lecę do miodku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha taa...przystojny lekarz, każdemu by się przydał ;)
      Dziękuję ^^

      Usuń
  5. Ojejku, jejku, jejku, jakie to było urocze~
    Miodek, piesek, Tae i Hobiś. No czego trzeba więcej do szczęścia?
    Bardzo podoba mi się to, jak odwzorowałaś ich charaktery, a zwłaszcza Taehyunga. Wydawał mi się być taki prawdziwy... Bliski jemu w prywatnym życiu.
    Bo przecież prywatnie też zarywa do Hoseoka, co nie. ;;;
    Meh meh, VHope to życie! A zwłaszcza w tak cudnej formie. Dziękuję za umilenie wieczoru, życzę Ci spokojnej nocy oraz weny~~
    PS. Szczęka J-Hope'a to życie, ok.

    Pozdrawiam!

    Malffu xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam nadzieję, że uda mi się oddać jakoś ich charaktery
      PS. Kto jej nie kocha? XD
      Dziękuję ^^

      Usuń
  6. Czekam na coś dłuższego, bo czuję niedosyt ;_; Chcę jeszcze mojego biednego, słodkiego Tae.

    OdpowiedzUsuń