sobota, 16 stycznia 2016

Cold Night

Paring: VKook
Gatunek: smut, fluff
Zamówienie: Gin Gin
Od autorki: Jest to zwykły smut, bez jakiejś konkretnej fabuły. Chciałam spróbować napisać coś innego. Inspiracją były ostatnie filmiki, które BTS wrzucili na tiwttera.
To mój pierwszy smut, jaki kiedykolwiek napisałam. Mam nadzieję, że nie jest najgorzej i Wam się spodoba.
Wyznam szczerze, że trochę dziwnie mi się pisało wiadomą scenę. 


 Taehyung kręcił się niespokojnie po dormie.
To wszystko twoja wina...
Było już późno. Nawet bardzo późno.
Do salonu, przez niezasłonięta okna, zaglądał księżyc, oświetlając postać chłopaka.
Zapatrzył się na prószący za oknem śnieg. Zamknął oczy i odetchnął głęboko, licząc, że trochę się uspokoi.
Jednak przez głowę znowu przeleciały mu obrazy z dzisiejszego dnia.
Walka na śnieżki.
Upadek.
I czarnowłosy chłopak na nim.
Szybko otworzył oczy, przerywając falę obrazów zalewających jego umysł. Jęknął cicho.
To wszystko przez Ciebie...
Był zmęczony. Chciał spać. A przez tego dzieciaka miał tylko, nie taki mały, problem, z którym nie wiedział co zrobić.
- Zapłacisz za to Kookie...- szepnął do siebie i skierował do pokoju zajmowanego przez maknae.


Jungkook zawsze miał twardy sen. Nie spostrzegł nawet, że ktoś wszedł do pokoju, dopóki ta osoba nie zaczęła szturchać jego ramienia.
- Jungkookie...- w pokoju rozległ się cichy głos. Od razu poznał, do kogo on należy.
- Idź sobie Hyung. Chcę spać. - warknął cicho i obrócił się do plecami, do nocnego gościa.
- Nie ignoruje mnie. - znowu potrząsnął jego ramieniem - Mogę spać z tobą?
- Cicho. Obudzimy Namjoona hyunga.
- Nie ma go. Został z Yoongi hyungiem w wytwórni.
Jeon odwrócił głowę i spojrzał na łóżko stojące naprzeciwko. Faktycznie, było puste.
- To co, mogę?
  Jungkook nie widział za dobrze w ciemnościach, jednak księżyc rzucał dość światła, by mógł dostrzec duże, proszące oczy, starszego. Już przyzwyczaił się do dziwacznych pomysłów V, więc nie był zbyt zdziwiony jego nocną wizytą. Przysunął się bliżej ściany i uniósł kołdrę.
Kim uśmiechnął się przebiegle.
Jego plan zaczął działać.
Wsunął się pod przykrycie, mocno przytulając do Jeona.
- Zimo. Możesz mnie ogrzać? - zapytał cicho, chowając twarz we włosach młodszego, na co ten tylko otworzył szeroko oczy, gdy poczuł coś twardego na nodze. - Kookie...- wymruczał, przejeżdżając zimnymi nosem po jego szyi. - Rozgrzej mnie.
- Tae...- Jungkook starał się odepchnąć chłopaka, był zmęczony i nie miał ochoty na żadne zabawy - Hyung, dlaczego przyszedłeś? - zapytał w końcu, kiedy nie dał rady wyślizgnąć się z jego mocnego uścisku. Kto by pomyślał, że taki niepozorny kosmita, ma tyle siły.
Zdążył się już domyślić, w jakim celu starszy złożył mu wizytę, jednak chciał poznać przyczynę.
V nigdy nie robił tego w ten sposób. Nigdy nie przychodził niespodziewanie, do tego w środku nocy, kiedy mogli przez przypadek obudzić resztę zespołu.
- Cały dzień mnie drażniłeś, dokuczałeś i sprawdzałeś moją samokontrolę. Sam jesteś sobie winny. - wyszeptał, wkradając się zimnymi, zwinnymi palcami pod koszulkę chłopaka.
 Jeon zastanowił się chwilę. Może faktycznie trochę mu dokuczał. Przygryzał wargi na fanmeetingu. Posyłał jednoznaczne powłóczyste spojrzenia. No i jeszcze ten upadek, aż uśmiechnął się na samo wspomnienie. Chyba faktycznie był winny. A że był już dorosły, powinien wziąć za to odpowiedzialność.
 Odetchnął głęboko, czując lodowate palce Kima. Uniósł się i obrócił. Oparł się na łokciach obok głowy chłopaka i zawisł nad nim. Spojrzał w dwoje czarnych oczu wpatrujących się w niego, wyczekująco. Skierował swój wzrok na usta V, które ten oblizał, wyzywająco się po tym uśmiechając. Jungkookowi zrobiło się gorąco na ten widok i nie potrafił się dłużej powstrzymać.
 Zaatakował wargi starszego, na początku delikatnie, jednak kiedy Kim przyciągnął go za szyję, pogłębił pocałunek, włączając do zabawy język. Na przemian lizał i przygryzał usta chłopaka, na co ten ciągnął końcówki jego włosów i cicho jęczał jego imię, odginając głowę do tyłu.
 Jungkook skorzystał z okazji i zostawił kilka czerwonych śladów na odkrytej szyi. Taehyung wzdychał z przyjemności, dociskając swoje biodra do tych chłopaka, ocierając się.
- Jesteś niecierpliwy. - zaśmiał się Jungkook, czując twardą męskość Kima na swojej.
Ten nie odpowiedział, nic sobie nie robiąc z jego słów. Podciągnął bluzkę młodszego, próbując ją z niego ściągnąć w dość nieporadny sposób. Jungkook pomógł mu w tym, przy okazji pozbywając się bokserek oraz ubrań partnera, rzucając je gdzieś na podłogę.
- Pospiesz się...- wysapał V.
  Jeon zsunął się do jego klatki piersiowej, delikatnie liżąc różowy sutek, próbując tym samym odciągnąć uwagę starszego, kiedy go rozciągał. Kim jęczał, wijąc się pod nim, przyciskając jego głowę bliżej siebie.
- Jungkookie, proszę, potrzebuję cię...tak bardzo...
Jeon spojrzał na rozmarzoną twarz Taehyunga. Jego klatka poruszała się szybko, a oddech był ciężki. Wyglądał tak niesamowicie, że nie potrafił się już dłużej powstrzymywać. Cóż, w końcu Tae sam go pospieszał. Wszedł w chłopaka jednym, płynnym ruchem, a ten w zamian obdarzył go głośnym jękiem, który prawie od razu został przez niego zagłuszony pocałunkiem.
- Cii, Hyung, nie możemy nikogo obudzić.
 Wysuwał się lekko, by zaraz z powrotem się w nim zagłębić, dostarczając obydwu ogromnej przyjemności. Jungkook całował delikatnie twarz Taehyung, od czasu do czasu zjeżdżając na jego szyję, podczas, gdy ten wzdychał i jęczał na przemian, drapiąc paznokciami plecy chłopaka.
- Kookie...- wyszeptał V, mocniej wtulając się w Jeona.
Nie musiał nic więcej mówić. Jungkook przyspieszył swoje ruchy, pieszcząc jednocześnie członka kochanka, po chwili doprowadzając siebie i Taehyunga na szczyt. Starszy wyjęczał przy tym słodko imię młodszego, ukrywając twarz w zagłębieniu jego ramienia. Jeon uśmiechnął się wychodząc z niego i kładąc się obok.  Po prostu kocha swojego Hyunga.


   Leżeli wyczerpani na łóżku. Taehyng przyglądał się wirującym płatkom śniegu za oknem. Westchnął cicho. Jego plan podrażnienia się z Jungkookiem, nie wyszedł tak jak tego oczekiwał. Przynajmniej całe napięcie z dzisiejszego dnia zniknęło. Przez jego ciało przeszedł dreszcz spowodowany zimnym powietrzem, na jego rozgrzanej skórze. Zatrząsł się lekko. Jeon otoczył go ramieniem, przyciągnął do siebie i okrył kołdrą. Pocałował delikatnie kąciki jego, układając wygodniej. Taehyung pozwolił swoim powiekom opaść, a ciału odprężyć się w ramionach młodszego,  powoli zasypiając. Kiedy był z Jungkookiem, czuł, jakby cały świat się zatrzymał. Jakby istnieli tylko oni.
W tą chłodną, zimową noc, było dokładnie tak samo.

17 komentarzy:

  1. Ah. Niby to twoje pierwsze takie opowiadanko, ale naprawde świetnje sie czyta takie to lekkie i przyjemne. Takie rzeczywiste. Dziękuję. ^-^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że czytało się przyjemnie, jednak postaram się jeszcze poprawić :)
      Dziękuję za miły komentarz ^^

      Usuń
  2. nigdy w życiu nie kliknęłam tak szybko na powiadomienie, ok
    vkook
    tak
    ze smutami to jest tak, że można je napisać albo realistycznie, albo wyidealizowanie.
    ty raczej się skłoniłaś do tej drugiej opcji i, szczerze mówiąc, tak jest i lepiej, i łatwiej
    (bo zakładam, że nie uprawiałaś gejowskiego seksu x'D)
    tAEHYUNG JEST BOTTOM
    TAK!1!!! ok, moje życie jest spełnione
    szczerze mówiąc, ja się dziwnie czułam to czytając, bo polskie smuty... nie wiem, czemu, są takie bardziej awkward x'D
    nie wiem, o co mi chodzi, nocusz
    Ale mimo wszystko, mi się podobało ^^
    "V nigdy nie robił tego w ten sposób." ( ͡° ͜ʖ ͡°) a w jaki sposób to robił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
    ok, to taki krótki smut, widzę
    jeżeli nie czujesz się pewnie, pisząc je, to nie pisz ich w ogóle.
    pisz tylko to, na co masz ochotę ^^
    weny dużo
    *plus widzę jakieś nowe opowiadanie się tworzy*
    *NICE ( ͡° ͜ʖ ͡°)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe raczej nie XD
      Chciałam to napisać jak najdelikatniej haha
      Prawda, angielskie smuty mają jakiś taki inny wydźwięk ,że to tak nazwę
      Pierwszy raz napisałam coś takiego, bo chciałam spróbować czegoś innego niż do tej pory
      Widzę,po komentarzach, że nie jest najgorzej, ale albo trochę się podszkolę albo zostanę, przy moich kochanych fluffach XD
      Dziękuję ^^
      Zdradzę, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, ukaże się w ciągu najbliższych 2 tygodni

      Usuń
  3. Przepraszam, że dopiero teraz > . <
    Cudowne, naprawdę świetnie ci wyszło!
    Jestem w stu procentach spełniona i zadowolona, Kóczek ogarnął życie, dorosłość i seksy <3
    Weny! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze Ci się podobało!
      One shot był na twoje zamówienie, więc czekałam na twoją reakcję (jednocześnie się jej bojąc haha)
      Dziękuję ^^

      Usuń
    2. O matko, nigdy się nie bój!
      Nie z takim talentem ;p
      Naprawdę świetne!

      Usuń
  4. sorri, że ostatnio mnie nie było, ale to musiałam skomentować
    tobie się dziwnie pisało, a mi dziwnie czytało, pomimo tych wszystkich wattpadowych smutów XDD
    ale milusio
    zrobiłaś raz Jesona z Kookiego
    Tae bottomuje, a tak się rwał :')
    a rano Rap Mon wpada
    no weny i w ogóle
    może jakąś miniaturkę, bo one są takie urocze?
    nie że reszta nie jest, ale wiesz, miniaturki to już Twoja cecha u mnie
    ech, jak ja piszę, całkiem po polsku
    bardzo było miło i przyjemnie, prawie jak im
    ok, bye ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam XD
      zrobiłam kogo?
      Jak miło, że podobają ci się moje miniaturki ^^ Jestem teraz z siebie dumna, bo uwielbiam je pisać
      Dziękuję :)

      Usuń
    2. literówka znaczy, "Jeson zsunął się do jego klatki..." c:

      Usuń
    3. Aaa niepotrzebne "s" się tam wkradło. ;)

      Usuń
  5. Może bez jakiejś konkretnej fabuły ale bardzo bardzo słodkie. Jeśli można ta nazwać smuta... Jestem jakaś dziwna -.-
    Ale kontynuując. Bardzo, bardzo mi się podobało. Było w tym coś takiego że... ufff... łał. Tyle mogę powiedzieć bo innych słów po prostu nie znajdę.
    Bardzo podobało mi się to że to Kooki górował. Nie wiem czemu... Może dlatego że dla mnie to właśnie Kooki jest słodkim, małym, kwiatuszkiem, a nie na odwrót? No cóż. Fajnie ubrane w słowa >.<
    Pozdrawiam,
    Hinai Namida

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, aż mi się miło zrobiło, gdy przeczytałam twój komentarz. ^^

      Usuń
  6. Bardzo mi się podobało <3 Takie słodkie i kochane. Ten Kooki, który tak strasznie prowokuje Tae ahahaha. Ach i ten kochany Taeś
    Na prawdę bardzo fajne ;)
    Dużo weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. OJEJKU, JUNGKOOKIE JEST U GÓRY? ;3; Kocham go dominującego. <3 Taki fetysz, hehe.
    Nevermind... To twój pierwszy smut, serio? Bardzo Ci to fajnie poszło! Meh, doskonale pamiętam to, kiedy ja pisałam go po raz pierwszy... Minęły od wtedy jakieś dwa tygodnie, a mi dalej jest z tym dziwnie. xD
    I tak napisałaś go 2893712837 razy lepiej ode mnie, bo ja jestem frajerem. >< Tak krótko, ale z drugiej strony dokładnie i gładko, zazdroszczę.

    W ogóle V jest jakiś niewyżyty. xD Co on tak, no. I to jeszcze mając za ścianą hyunga albo i hyungów, no ja nie wiem...
    Super!

    Malffu xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Kooka na górze, więc pisz dużo takich ff, a będę fanką <3

    OdpowiedzUsuń