Paring: Namjin
Gatunek: fluff, miniaturka, AU
Od autorki: Naprawdę przepraszam za tą nieobecność, ale mój laptop sobie po prostu żarty ze mnie robi. Zaniosłam go do naprawy i mówię, że się nie chce włączyć. Podłączają go i zgadnijcie co? Tak, włączył się! Nie mam już na niego siły. T^T
No nieważne. Zapraszam do czytania. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. :)
Minęła już połowa grudnia, a Jin ani razu nie jeździł na łyżwach. Odkąd zrobiło się na tyle zimno, że wszystkie lodowiska w Seulu zostały otwarte, miał zamiar się wybrać, jednak jego praca mu na to nie pozwalała. Postanowił to zmienić.
Zbliżał się 24 grudnia. Więc Jin postanowił wziąć tygodniowy urlop i spędzić trochę czasu ze swoim chłopakiem.
Na lodowisku oczywiście.
Na lodowisku oczywiście.
Gdy zaczęło się ściemniać, para ubierała się w przedpokoju, szykując do wyjścia.
- Ale Jin...- marudził młodszy - naprawdę musimy iść?
Namjoon naprawdę nie miał ochoty nigdzie wychodzić. Chciał posiedzieć w salonie. Na kanapie. Pod kocem. Ze swoim chłopakiem. Mogliby obejrzeć film lub jakąś dramę. Byłoby im ciepło, a on nie musiałby odmrażać sobie tyłka i robić z siebie pośmiewiska. Co to w ogóle za pomysł, żeby jeździć w kółko po zamarzniętej wodzie? Kogoś to w ogóle bawi?
- Tak, musimy. - powiedział Jin stanowczo, zawiązując szalik na szyi blondyna.
Namjoon chwytał się wszystkich pomysłów, które przyszły mu do głowy, aby tylko się w jakiś sposób uratować. Wsunął ręce pod sweter SeokJina, przejeżdżając palcami po płaskim brzuchu. Zbliżył się do niego, owiewając jego szyję ciepłym oddechem i składając na niej delikatne pocałunki.
- Jinnie, możemy porobić coś ciekawszego...gdzieś, gdzie jest ciepło...
- Nie, Namjoon. Wiesz, że uwielbiam łyżwy. - starszy odsunął go lekko od siebie, krzyżując ręce na piersi. - Czekałem cały rok.
Kim wiedział, że z nim nie wygra, więc pozostało mu tylko zgodzić się:
- Skoro księżniczka każe...
Gdy dotarli do najbliższego lodowiska, znajdowała się już na nim znaczna liczba ludzi. Jin nie tracił czasu. Od razu założył łyżwy i ruszył na lód.
Namjoon spojrzał niepewnie na lodowisko, zastanawiając się, dlaczego to robi.
Z nieba prószył drobny śnieg, wokół roznosiły się śmiechy szczęśliwych ludzi. Pary jeździły po lodowisku, trzymając się za ręce, ciesząc wspólnie spędzanym czasem.
Chyba za bardzo kocha swoją księżniczkę.
Założył łyżwy i wszedł na lodowisko, ze sceptycznym wyrazem twarzy. Przecież nie potrafi jeździć i szybko przekonał o tym innych. Nie zrobił nawet kilku metrów, a już leżał na lodzie. Przeklął pod nosem i rozejrzał się w poszukiwaniu Jina. Ten robił już kolejne kółko, nie zwracając na niego najmniejszej uwagi.
Namjoon chciał spędzić z nim trochę czasu, więc nie mógł się tak łatwo poddać. Wstał i spróbował ostrożnie wykonać kilka ruchów na przód, jednak zaraz znowu jego plecy przywitały się z zamarzniętą taflą wody. Kilka prób później po prostu się poddał się i postanowił, że poobserwuje swojego chłopaka.
Jin cieszył się jazdą, jednak, gdy ekscytacja po powrocie do łyżew po długiej przerwie minęła, zaczął rozglądać się za Namjoonem. Chłopak stał przy bandzie, trzymając się jej, a jego nogi trzęsły się, jakby nie mógł na nich ustać. Rozbawił go ten widok, ale postanowił mu pomóc. Podjechał do chłopaka.
- Chodź Joonie. - wyciągnął do niego rękę.
Ten tylko zerknął na niego niepewnie, nie wykonując żadnego większego ruchu.
Jin uniósł brwi, uśmiechając się.
- Co się stało? - zapytał.
- Nie mogę...- westchnął Namjoon, robiąc smutną minę - Łyżwy po prostu nie są dla mnie. Tylko się kompromituję.
Jin zgiął się w pół, śmiejąc się głośno.
- T-to dlatego nie chciałeś iść ze mną? - zapytał, gdy zdołał się trochę opanować.
Blondyn nie odpowiedział, udając urażonego.
- No chodź, pomogę ci. Najwyżej skompromitujemy się razem.
Jin chwycił dłoń młodszego, odciągając od barierki i ciągnąc na środek lodowiska. Namjoon starał się stawiać nogi uważnie, podążając za brunetem.
Po chwili dołączyli do ludzi i sunęli zgodnie z kierunkiem jazdy. Seokjin starał się jechać wolno i ostrożnie, uważając na inne pary. Namjoon za to ściskał mocno jego rękę. Nie tylko dlatego, że się bał, ale po prostu chciał być blisko starszego. Może jazda nie wychodziła im najlepiej i wyglądali trochę pokracznie, jednak blondynowi to nie przeszkadzało. W końcu całe to wyjście zaczęło się mu podobać.
- Usiądziemy? - odezwał się po dłuższym czasie Jin - Moje nogi już trochę bolą.
Namjoon zmartwił się i kiwnął głową, od razu zgadzając.
Zeszli z lodowiska i usiedli na ławce. Blondyn wziął dłonie Jina w swoje i zaczął je ogrzewać, podczas gdy starszy oparł głowę na jego ramieniu.
Wielkie lampy oświetlały jeżdżących i uśmiechniętych ludzi. Z głośników leciały świąteczne piosenki, a jakiś czas temu z nieba zaczął padać śnieg. Jin nie mógł sobie wymarzyć lepszych świąt. Było zimno, ale chłopak obok niego ogrzewał go wystarczająco. Przytulił się mocniej do Namjoona i przymknął oczy, ciesząc się chwilą.
- Twoje nogi nadal bolą? - zapytał blondyn.
Spojrzał na starszego.
Miał zamknięte oczy. Na długich czarnych rzęsach, osiadło kilka płatków śniegu. Jego twarz wydawała się jeszcze jaśniejsza w sztucznym świetle.
Wygląda pięknie, pomyślał Namjoon, jak anioł.
Mój własny anioł.
Położył dłoń na policzku Jina, głaszcząc go delikatnie. Pochylił się i złożył czuły pocałunek na jego ustach. Poczuł jak ten uśmiechnął się i oddał pocałunek.
- To jest to, co chciałeś robić? Obudzić księżniczkę pocałunkiem? - Namjoon zaśmiał się na to porównanie - Z moimi nogami już w porządku. Chcesz jeszcze pojeździć?
Blondyn wstał, pomagając się podnieść chłopakowi.
- Jeśli tylko moja lodowa księżniczka chce.
Namjoon spojrzał niepewnie na lodowisko, zastanawiając się, dlaczego to robi.
Z nieba prószył drobny śnieg, wokół roznosiły się śmiechy szczęśliwych ludzi. Pary jeździły po lodowisku, trzymając się za ręce, ciesząc wspólnie spędzanym czasem.
Chyba za bardzo kocha swoją księżniczkę.
Założył łyżwy i wszedł na lodowisko, ze sceptycznym wyrazem twarzy. Przecież nie potrafi jeździć i szybko przekonał o tym innych. Nie zrobił nawet kilku metrów, a już leżał na lodzie. Przeklął pod nosem i rozejrzał się w poszukiwaniu Jina. Ten robił już kolejne kółko, nie zwracając na niego najmniejszej uwagi.
Namjoon chciał spędzić z nim trochę czasu, więc nie mógł się tak łatwo poddać. Wstał i spróbował ostrożnie wykonać kilka ruchów na przód, jednak zaraz znowu jego plecy przywitały się z zamarzniętą taflą wody. Kilka prób później po prostu się poddał się i postanowił, że poobserwuje swojego chłopaka.
Jin cieszył się jazdą, jednak, gdy ekscytacja po powrocie do łyżew po długiej przerwie minęła, zaczął rozglądać się za Namjoonem. Chłopak stał przy bandzie, trzymając się jej, a jego nogi trzęsły się, jakby nie mógł na nich ustać. Rozbawił go ten widok, ale postanowił mu pomóc. Podjechał do chłopaka.
- Chodź Joonie. - wyciągnął do niego rękę.
Ten tylko zerknął na niego niepewnie, nie wykonując żadnego większego ruchu.
Jin uniósł brwi, uśmiechając się.
- Co się stało? - zapytał.
- Nie mogę...- westchnął Namjoon, robiąc smutną minę - Łyżwy po prostu nie są dla mnie. Tylko się kompromituję.
Jin zgiął się w pół, śmiejąc się głośno.
- T-to dlatego nie chciałeś iść ze mną? - zapytał, gdy zdołał się trochę opanować.
Blondyn nie odpowiedział, udając urażonego.
- No chodź, pomogę ci. Najwyżej skompromitujemy się razem.
Jin chwycił dłoń młodszego, odciągając od barierki i ciągnąc na środek lodowiska. Namjoon starał się stawiać nogi uważnie, podążając za brunetem.
Po chwili dołączyli do ludzi i sunęli zgodnie z kierunkiem jazdy. Seokjin starał się jechać wolno i ostrożnie, uważając na inne pary. Namjoon za to ściskał mocno jego rękę. Nie tylko dlatego, że się bał, ale po prostu chciał być blisko starszego. Może jazda nie wychodziła im najlepiej i wyglądali trochę pokracznie, jednak blondynowi to nie przeszkadzało. W końcu całe to wyjście zaczęło się mu podobać.
- Usiądziemy? - odezwał się po dłuższym czasie Jin - Moje nogi już trochę bolą.
Namjoon zmartwił się i kiwnął głową, od razu zgadzając.
Zeszli z lodowiska i usiedli na ławce. Blondyn wziął dłonie Jina w swoje i zaczął je ogrzewać, podczas gdy starszy oparł głowę na jego ramieniu.
Wielkie lampy oświetlały jeżdżących i uśmiechniętych ludzi. Z głośników leciały świąteczne piosenki, a jakiś czas temu z nieba zaczął padać śnieg. Jin nie mógł sobie wymarzyć lepszych świąt. Było zimno, ale chłopak obok niego ogrzewał go wystarczająco. Przytulił się mocniej do Namjoona i przymknął oczy, ciesząc się chwilą.
- Twoje nogi nadal bolą? - zapytał blondyn.
Spojrzał na starszego.
Miał zamknięte oczy. Na długich czarnych rzęsach, osiadło kilka płatków śniegu. Jego twarz wydawała się jeszcze jaśniejsza w sztucznym świetle.
Wygląda pięknie, pomyślał Namjoon, jak anioł.
Mój własny anioł.
Położył dłoń na policzku Jina, głaszcząc go delikatnie. Pochylił się i złożył czuły pocałunek na jego ustach. Poczuł jak ten uśmiechnął się i oddał pocałunek.
- To jest to, co chciałeś robić? Obudzić księżniczkę pocałunkiem? - Namjoon zaśmiał się na to porównanie - Z moimi nogami już w porządku. Chcesz jeszcze pojeździć?
Blondyn wstał, pomagając się podnieść chłopakowi.
- Jeśli tylko moja lodowa księżniczka chce.
awhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
OdpowiedzUsuńtakie fluffy to ja mogę czytać codziennie ;U;
nAMJIIIIN ☆(❁‿❁)☆ ☆(❁‿❁)☆ ☆(❁‿❁)☆
świątecznie, fluffowo - nORMALNIE NIE WYCZYMEM
cudowny pomysł na miniaturkę.
"księżniczka" :''')
TEN NAMJOON TO TYLKO O JEDNYM MYŚLI, OK. aish
Większych błędów nie znalazłam, tylko jak Jin szukał Namjoona, to zjadłaś "za" przy "rozglądał się". I jak Namjoon zakładał łyżwy, to napisałaś, że zakładał je, "wchodząc na lodowisko".
I ten. Zabiłby się chłopak, gdyby tak zrobił x'D
więc po prostu oddziel je, okok.
Takie tam, malutkie.
Widzę, że w przygotowaniu coś świątecznego jeszcze masz hihi
(⊙‿⊙✿)
nie mogę się już doczekać ;U;
ciekawe, jaki ship........................... yOOnSeok pLSSS>???
aHa! I bardzo śliczny szablon~! (*^ -^*)
UsuńJuż poprawiłam błędy, thanks ;)
UsuńTak, coś jest w przygotowaniu, ale nie powiem co, Sekret haha
Dziękuję <3
Komentuję z opóźnieniem, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz ;*
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka. Rozumiem obawy Namjoona przed jazdą na łyżwach bo tez tak kiedyś miałam XD A poza tym to to tak idealnie pasowało do Monsterka.
Jin jako lodowa księżniczka, to takie słodkie.
Cudownie się czytało. Bardzo lekkie, słodkie, po prostu przyjemne ;)
Czekam na kolejne twoje prace i niech ci ktoś kupi albo naprawi laptopa <3 ;*
Wybaczam haha
UsuńTak, mi też ta nieporadność pasowała do Rap Mona XD
Przydałby się nowy T^T
Dziękuję <3
Urocza miniaturka, choć na co dzień nie czytuję fluffów w dodatku yaoi z BTS.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak to wszystko opisałaś, nie było za słodko i nie za chłodno. Po prostu w sam raz! Sytuacja idealnie pasuje do NamJin'a. Miało to w sobie świąteczny czar i po prostu sobie to wyobraziłam. Wielki plus!
Widzę, że planujesz inny świąteczny one-shot, więc czekam niecierpliwie (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧
Weny~!
Dziękuję :)
UsuńLiczę, że kolejny one shot także ci się spodoba. ^^
Czytam, czytam... Pierwsze porównanie między mną a Namjoonem... Oboje myślimy o tym samym XD Przepraszam. Padłam i nie wstaję. A potem te lodowisko. Czyżbym widziała siebie? Ja też tak mam. Pewnie dlatego jak tata proponuje mi łyżwy to mam ochote tymi łyżwami trzasnąć go w łeb. Ta moja miłość. Tylko ja tak potrafię.
OdpowiedzUsuńTo było takie słodkie T^T
Rozpływam się.
I ta końcówka *-* Ja tak chce... Gdzie ten mój rycerz na białym koniu >.< Jakoś go nie widzę -.-"
I właśnie tym sposobem sprawiłaś że zamiast iść spć dostałam weny.
Ty niedobra kobieto ty. Ale i to kocham >.<
Pozdrawiam :3
Przepraszam!
UsuńJak bym widziała ten komentarz wcześniej to bym kazała ci iść spać, ale niedługo święta, nadrobisz XD
Dziękuję ^^
Ojejku, jakże to się dziwnie zgrało, że właśnie piszę YoonMina z podobną tematyką. ;-; Łyżwy to taki fajny motyw, dlaczego ludzie tak rzadko go wykorzystują??
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wizja Jina jako szpanera, który się podśmiewa z Joonniego. XD To słodkie~ I to, jak on się ku temu opierał - też było fajne, ale z Jinem z tego co widzę ciężko jest wygrać. XD
A końcówka była jak wisienka na torcie! "Lodowa księżniczka" brzmi tak idealnie, tym bardziej, że chodzi o SeokJina. Masz mnie. <3
Malffu xx