Paring: VMin
Gatunek: fluff
Od autorki: Druga miniaturka na dzisiaj, ale miałam wenę. XD
Mam nadzieję, że wam się spodoba.
( Ten one shot nawiązuje do ery Danger i biednego Jimina, który tak się odchudzał. Jesteś idealny!)
- Nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś się we mnie zakocha - powiedział Jimin z westchnięciem siadając na łóżku.
Taehyung spojrzał na niego spod przydługiej grzywki.
Oh, Park Jimin...Gdbyś tylko wiedział, jak bardzo cię kocham, byłbyś tym przytłoczony.
Taehyung kochał jego uśmiech. Kochał jego brązowe oczy, które uśmiechały się razem z nim. Kochał sposób, w jaki tańczy. Kochał jego miękkie, ciemne włosy i okrągłe policzki, na które ten zawsze narzekał. Kochał jego osobowość. Kochał wszystko, co składało się na Park Jimina.
- Dlaczego, tak mówisz? - zapytał.
Jimin uśmiechnął się smutno.
- Ja...po prostu ...nie jestem zbyt dobry.
Kim poczuł ból w okolicy serca. Chciał mu powiedzieć, jaki jest cudowny. Jaki wspaniały! Doskonały! Chciał wykrzyczeć to wszystko.
Jednak tylko usiadł obok, przeczesując jego włosy palcami.
- Ja tak nie uważam.
- Dlaczego? Ja...robię pełno błędów i....- przerwał mu szloch, który starał się powstrzymywać.
Taehyung zastanawiał się, czy Jimin znów nie przeczytał jakichś negatywnych komentarzy. Chłopak zawsze był delikatny i brał te wszystkie uwagi do siebie, próbując potem za wszelką cenę coś w sobie zmienić. Nawet jeśli szkodziło to jego zdrowiu. Tae westchnął i przyciągnął go do siebie. Park ukrył twarz w jego szyi, przytulając się mocno.
- Jesteś piękny - wyszeptał po dłuższej chwili Kim.
Poczuł, że Jimin porusza się, chcąc się od niego odsunąć, ale mu nie pozwolił. Nie chciał, by widział jego czerwone policzki.
- Nie... poczekaj... Chcę ci coś jeszcze powiedzieć...- tancerz posłuchał go i wrócił do poprzedniej pozycji - Nie możesz nawet sobie wyobrazić, jak wspaniały jesteś. Cholera...jak doskonały jesteś. Jesteś cholernie idealny, Park Jimin. Nie musisz sobie tego wyobrażać, bo ja jestem w tobie zakochany.
Wydawało mu się, że to najlepsza pora, by wyznać swoje uczucia. Niech się dzieje ch chce. Uwolnił Jimina ze swoich objęć, spoglądając na niego. Ten patrzył na niego spod mokrych rzęs, a na jego twarzy pozostały smugi po łzach, które Taehyung starł.
- Kochasz mnie? - zapytał niepewnie.
Tae zachichotał i uśmiechnął się, ukazując mu swój kwadratowy uśmiech.
- Tak, Jiminie. Kocham cię. Całego ciebie - odpowiedział i pochylił się, składając delikatny pocałunek na ustach Parka. Miękkich ustach, wręcz stworzonych do całowania.
dobra, vmin trochę mi niszczy vkooka, ale przeżyję :')
OdpowiedzUsuńserio, zrobić fluffa, kiedy to Jimin się głoduje, podziwiam
jestem na pierwszej myśli Tae i już umieram
przydługa grzywka, tak, w końcu ktoś zwrócił na to uwagę!
gdzie się wyrywasz, ten cię kocha, a ty mu uciekasz, nojaniemogę
masz moje serce, kobitko droga </3
Włosy Tae są wiecznie nieogarnięte, może odkąd je sobie sam przyciął nie pozwala się zbliżyć fryzjerce? xD
UsuńDziękuję za twoje serce, zajmę się nim dobrze ^^
oh dayuuuum
OdpowiedzUsuńvmina aż tak mocno nie shipuję, ale kto pogardzi gejowskim fanfickiem, elo?
to było takie urocze (づ。◕‿‿◕。)づ aż chcę przytulać świat
albo i nie, poczekaj, nie chcę
ale było urocze (づ。◕‿‿◕。)づ
aish o(╥﹏╥)o park jimin nie odchudzaj się tak, jesteś ideolo, każda ce ciepje mieć, pacz, tajonk też, jak się wyrywa
o(╥﹏╥)o
ale ok, dopsz, mam nadzieję, że po zaistniałej sytuacji, ChimChim się ogarnie już, jo?
no to jo ^^
<3
weny
V i JimJim są jak bracia, pasują mi idealnie do ff, gdzie się pocieszają itp. Kkk
UsuńKto chce pocieszyć Jimina, łapka w górę.
*wyrywa się pierwsza*= ^•^=
Dziękuję <3
Chociaż ich nie shipuję, to było cholernie słodkie.
OdpowiedzUsuńTak mi smutno, kiedy Jiminnie mówi na siebie te wszystkie złe rzeczy, ehh:( Dobrze, że ma od pocieszania kogoś takiego jak Tae na przykład. <3
ŚLICZNE!